5 miesięcy




Witajcie kochani w tej jesienno-zimowej aurze. Jak rozpoczęliście ten nowy 2018 rok? Mam nadzieję, że dobrze i z pozytywnym nastawieniem tak samo jak my :) 
Z góry dziękuję za rady jakie od Was otrzymałam czy to tutaj na blogu czy na Facebook-u odnośnie katarku. Zbawienny u nas okazał się Quixx i dzięki niemu dzisiaj powoli zapominamy o katarze ale ząbkowanie nadal trwa niestety. Zimne gryzaki i Dentosept dla dzieci nie opuszczają nas na krok. Już nie mogę się doczekać kiedy wyjdą pierwsze ząbki bo przyznam szczerze, że chodzimy z Danielem do tyłu od dłuższego czasu ;) 
No ale...takie uroki macierzyństwa, trzeba to przejść :)
A dzisiaj wyjątkowy dzień gdyż nasze serduszko kończy pięć miesięcy. Czas leci niesamowicie szybko a mały zaskakuje nas na każdym kroku. Już w tym wieku staje sam na nóżki i od kiedy poznał świat z perspektywy wyższej niż pozycja leżąca to ciągle chce wstawać. Nie macie pojęcia jak się wścieka gdy nie udaje mu się samemu podnieść :D
Jest również strasznie samodzielny, szczególnie przy jedzeniu. Sam chwyta za łyżeczkę czy butelkę i koniecznie chce jeść bez niczyjej pomocy. Oczywiście fakt, że jest później cały od kaszki czy mleka jest najmniej istotne :D
Gabi zaczyna też powoli już przymierzać się do raczkowania. Przewraca się na brzuszek i stara się pełzać np do ulubionej zabawki. Jeszcze oczywiście potrzebuje naszej pomocy np przy podporze nóżek ale codziennie dzielnie ćwiczy i próbuje. 
Jestem pod wielkim wrażeniem jak dużo już potrafi i jak silny jest nasz synuś. Może wyda się to oczywiste bo przecież każda matka zachwala swoje dziecko ale ja przyznam szczerze nie widziałam w żadnym dziecku odkąd żyje takiej determinacji, siły i wytrwałości. Już na tym etapie Gabi codziennie zaskakuje mnie jak nikt inny i ciekawa jestem co będzie dalej. Pamiętam jak w ciąży obawiałam się jak mały będzie się rozwijać, czy wada serca będzie nam dawała o sobie znać w dalszym życiu lecz póki co w ogóle nie odczuwam jakby mój synuś kiedykolwiek był w jakikolwiek sposób chory. Wiem, że przed nami jeszcze wiele może się wydarzyć ale nie zamierzam na tym się skupiać i wierzę, że tak jak teraz tak również w przyszłości o tym co przeszliśmy będzie nam przypominać jedynie blizna. 
Zostawiam Was z kilkoma zdjęciami naszego szkraba i życzę udanego, przyjemnego dnia. 
Buziaki ;*
















Komentarze

Popularne posty