Suplementy...czy aby na pewno są potrzebne?



Kochani żyje, wróciłam i mam się dobrze. Wiem, bardzo długo mnie tu nie było ale tyle się działo przez ten czas, że nie miałam kiedy tu zajrzeć. Gabi śpi więc pomyślałam "teraz albo nigdy". Zanim rozpocznę temat napiszę krótko co u nas. Mieliśmy wstawić się na oddziale w ICZMP w Łodzi 19 listopada ale niestety przełożono nam przyjęcie z powodu braku miejsc. Musiałam jechać specjalnie do Łodzi po zaświadczenie lekarskie i przy okazji umówiłam nas na kolejny termin i zgadnijcie na kiedy mamy? 21 stycznia...mhm nie, nie żartuje...musimy czekać dwa miesiące na kolejne przyjęcie i mam nadzieję, że obędzie się już bez żadnych zmian. Co jeszcze z takich przyziemnych spraw? Jesteśmy świeżo po chorobie aktualnie. Gabi nie dość że ząbkował to jeszcze dopadł go kaszel, biegunka i wymioty. Na szczęście sytuacja jest już opanowana i Gabi wraca do siebie. Cały czas jesteśmy jeszcze na inhalacjach ale śmiało mogę już powiedzieć, że chorobę mamy zażegnaną. 
Tyle z takich naszych codziennych ciekawostek i myślę, że nie ma co dłużej przeciągać bo czasu mam tak na prawdę nie wiele :)


A cóż to za temat chcę dzisiaj poruszyć? Hmmm temat notki mówi sam za siebie - suplementy. Oczywiście, żaden ze mnie ekspert i wypowiadam się tu tylko na podstawie własnych spostrzeżeń i choć opieram się na opinii bardziej doświadczonych to przyjmijcie to z przymrużeniem oka ( co nie oznacza, że nie warto się nad tym głębiej zastanowić). 
Temat ten jest tak obszerny, że nie jestem w stanie wyczerpać go na 100% gdyż zajęłoby mi to kilka dni i kilka wpisów zdecydowanie. Postaram się jednak opisać te najbardziej absurdalne dla mnie produkty i wyciągnąć na ich podstawie pewien wniosek. 



Suplementy...widzimy je, słyszymy o nich na każdym kroku czy to w gazetach, ulotkach, telewizji lub radiu. Dostępne są dla wszystkich niezależnie od wieku i "są sposobem" na dolegliwości wszelkiej maści. Nieważne czy doskwiera nam bezsenność, brak apetytu, szwankuje pamięć, koncentracja albo nie mamy ochoty na seks nie mówiąc już gdy  dziecko nie chce dokładnie myć zębów. Na wszystko są magiczne tabletki i syropki. Dostępne bez recepty w każdej aptece, toż to coś wspaniałego! Doprawdy? Czy rzeczywiście te wszystkie "wspomagacze" są tak skuteczne i niezbędne w naszym codziennym życiu? Przyjrzyjmy się przykładowym suplementom aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, Pozwólcie, że skupię się tylko na tych dziecięcych "specyfikach".

Oto kilka przykładów:


1. Apetizer Junior - syrop dostępny dla dzieci jak również dla seniorów. Chwyta pod włos rodziców i opiekunów tych dzieci, które mają problem z apetytem ( a jak wiadomo większość juniorów ma z tym problem i farmaceuci doskonale o tym wiedzą). Ten cudowny syrop "wspomaga apetyt, reguluje przemianę materii i ułatwia trawienie". A co tak na prawdę ma on w składzie? 

"woda, cukier, sorbinian potasu (substancja konserwująca), kwas L-askorbinowy, ekstrakt z owocu anyżu, ekstrakt z korzenia cykorii, suchy wodny ekstrakt z mięty pieprzowej, guma ksantanowa (substancja zagęszczająca), sproszkowany ekstrakt z owocu kopru, wyciąg z owoców grejpfruta, amid kwasu nikotynowego, D-pantotenian wapnia, chlorowodorek pirydoksyny, monoazotan tiaminy, ryboflawina, kwas pteroilomonoglutaminowy, D-biotyna, cyjanokobalamina"
Jak widać na pierwszy ogień idzie cukier i jest on kluczowym składnikiem tego syropu. Prawda jest taka, że to my uczymy nasze dzieci smaków już od okresu prenatalnego i nie oszukujmy się ale jeśli zapychamy je od początku cukrem to nie dziwmy się, że później mamy problem podaniem jakiegokolwiek normalnego posiłku. Może zatem zamiast faszerować nasze skarby zbędną chemią przyjrzyjmy się dokładnie temu co podajemy im do jedzenia i picia? :)


2. Magmisie - żelki te mają na celą wspomóc w walce w niedoborze magnezu. Słodka forma w postaci uroczych misiaków sprawia, że dziecku łatwiej je podać więc można pomyśleć "rewelacja!". A jaki jest skład tego specyfiku?

Magnez 57mg (15%*)
Witamina B6 0,28mg (20%*)
* % referencyjnej wartości spożycia.

Syrop glukozowy, cukier, woda, żelatyna wieprzowa, sole magnezowe kwasu cytrynowego, regulator kwasowości: kwas jabłkowy, wos carnauba, aromat (pomarańzowy, cytrynowy, malinowy), koncentrat soku z purpurowej marchwi, kwas L-askorbinowy, ekstrakt z papryki, chlorowodrek pirodyksyny. 

Jak widać powyżej te "cudowne" żelki to nic innego jak tona cukru i dopełniaczy smaku, które nijak mają się do wspomagania niedoboru magnezu w organiźmie naszych dzieci. Lepiej sięgnąć w produkty spożywcze bogate w magnez takie jak np. awokado, banany, truskawki, jarmuż, szpinak czy orzechy. 


3. Dropingo - na koniec zostawiłam najgorsze ścierwo jakie wymyślił koncern farmaceutyczny. Płyn ten ma pomagać w codziennej pielęgnacji zębów dzieci dzięki barwieniu niedomytych miejsc. Skład jednak powala na łopatki i sprawia, że strach sięgać po niego ( no chyba że zależy nam na truciu własnych pociech). 
W składzie znajdziemy takie substancje jak Polisorbat 80 (powoduje przyspieszone dojrzewanie, niekorzystnie wpływa na układ odpornościowy, może też powodować wstrząsy anafilaktyczne, nawet takie, które mogą skończyć się zgonem), CI 42090 (błękit brylantowy ma rakotwórcze działanie. 


To oczywiście czubek góry lodowej i tych suplementów jest o wiele więcej ale tak jak pisałam wcześniej nie jestem w stanie opisać ich wszystkich więc skupiłam się na tych które są dla mnie najbardziej absurdalne. Jak widać dla koncernu farmaceutycznego zdrowie nasze i naszych dzieci jest gówno warte i liczy się tylko pieniądz a na truciu nas zarabiają oni najwięcej. Wystarczy zrobić tylko dobrą reklamę i wcisną największy kit ludziom z łatwością. Wniosek jest taki, że we wszystkim trzeba mieć zdrowy rozsądek i nie szukać rozwiązań w chemii i ograniczać przyjmowanie leków do minimum ( nie mówiąc tutaj o lekach, które podtrzymują funkcjonowanie organizmu).

Ps. Miałam ambicje na dłuższą notkę lecz niestety zabrakło czasu i nie mogłam rozwinąć tego tematu tak jakbym chciała. Chętnie poznam waszą opinię na ten temat i jeśli znacie jeszcze inne bezsensowne suplementy, które śmiało można wpisać na czarną listę to dawajcie znać. 

Zapraszam do dyskusji :)










Komentarze

Popularne posty